aż nie zadarzam :)
no tyle sie dzieje, ze naprawde nie utacham.
ale miłe rzeczy. jak najbardziej mile. bo jest jakos ... nawet tak .. wspaniale :)
i co by sie nie dzialo, to beda / sa najlepsze wakacje, ktore dotychczas spedzilam.
nigdy tam duzo na raz sie nie dzialo. ale lubie tak. w koncu jest tak jak ja chce :) ale nie zeby tak wszystko sie ukladalo, bo wiadomo, ze do perfekcji daleko ... tylko nie bede narzekac. teraz ciesze sie tym co mam i tym co sie teraz dzieje :D
i dużo by tu pisać. potem wychodza jakieś opowiadania ...
nawet nie wiedzialabym od czego zaczac :p
ale tak w skrocie to ...
- znów spał u mnie W. było superowo :) i tym razem wcale nic takiego nie robilismy ... (hehe :p). tylko on byl taki kochany :) milutki, czule slowka byly, filmik, piwko, przytulanki ... mmm. :D rano wspolne sniadanko. obiadek ... i zostawil swoje skarpety smierdzace ;p je wyprac tera musze ;pp
- melanzyk był :p chłopcy troszku gnój robili, ale wiadomo ... tak bywa.
- impreza w Relaksie była :p ojjjjjjj tyle tam sie nie imprezowalo. teraz wroci, 'nasz' stary klub :), 'nasze' zajebiste imprezki na małej sali :D
miło było tak przy okazji spotkać tez starych znajomych :)
- i na żużlu się było. juz ostatnim u nas ... niestety nasze Byczki przegraly ... mam nadzieje, ze teraz nadrobia ;p cza miec mistrza ;p
- i jazde [L] nastepna miałam. jutro znów. szło dziś niezłe :) bo z najlepszym instruktorem! :D
- u babci bylam. pojechalam ja w koncu odwiedzic, juz burzyla, ze sama siedze w domu, a nie przyjezdzam ;p
- i Kasiunie - ciotke odwiedzilam :) ale ma juz sliczny brzuszek. chce juz luty i zeby to malenstwo przyszlo na swiat :) pokazywala mi zdjecia malenstwa z USG. ale cud! :D cala dzidzia widoczna, wszystko :) pierwszy raz cos zauwazylam na takich zdjeciach :pp
- mama dzwonila dzis i ... u mnich dobrze :) łaża sobie skubancy po górkach :p juz 10 dni ich nie ma, i ... mamusia oznajmila, ze co najmniej jeszcze z tydzien ich nie bedzie. a jaaa ? kasiora mi sie skonczy jak tak dalej pojdzie :p chyba sie trzeba u babi zapozyczyc :)
- Pili w weekend byla :) pomidorki mi z ogródka przywiozla :p i razem poimprezowalysmy :) teraz tez bym chciala zeby przyjechala. zreszta w sobote sa dozynki niedaleko jej. moznaby bylo sie przejechac :)
i jeszcze tak o naszej parze roku2007 wspomnę. bo kurwa! (chyba nawet szkoda przeklinać na nich ...) byli u mnie w niedziele, bylo sporo ludzi. a ci bezczelnie sie mnie zapytali czy moja sie bzykac u mnie w pokoju, czy dopiluje zeby nikt im nie wszedl. no do jasnej anielki ! u mnie na wyrze? oni ? pojebalo ich ? nie zgodzilam sie, nawet zjebalam, ze o takie rzeczy pytaja. a oni ... zakneblowali sie w moim pokoiku stoliczkiem. no czaicie pojebow ? od razu wkroczylam i zjebalam! mowie, ze nie zgadzam sie zeby jebali sie na moim wydze, a P. cieszy ryja i tekst: 'a na podlodze mozemy' ? nosz psia mac! zero wstydu, zerooooooooo! kazdy ma teraz o nich wyrobione zdanie. jebia sie gdzie popadnie, to nie znaczy, ze ja mam sie na to godzic. to nie jes ludzkie. oni jak psy ... a z pipy wiadro. brak słow. :
a jeszcze tak wracajac do W ..
to kurde. czuje, ze to wszystko, co mnie tak do niego ciagnelo to mija. przezylismy razem duzo i jest naprawde fajnie, to pierwszy chlopak, z ktorym jest tak goraco :p hah z ktorym dzialo sie wiele. z ktorym nadal duzo gadam, pisze itp., ale juz nie czuje tak, ze ja cos wielce do niego.
to minelo ...
samo tak ... jakos.
i tak na koniec jeszcze dodam, ze mam duzo butelek od piwa w domu, duzo smieci i zatarasowana kuchnia brudnymi naczyniami :) ogólni jeden wielki syf w tym domu :p (i jakoś wielce mnie to nie martwi :))
impreza w tym Relaksie nie była jakaś tam zajebista, taka sobie chyba :p normalna.. :p
wjebałaś mi się do Karola :( buu :((
a o P. i L. w ogóle żal wspominać, bo to jest szczyt,żeby u kogoś w domu jeszcze się zatarasowywać, żeby można się jebać :/ wstydu zero mają.. i jak psy, dokładnie!:D
ja mam pare okruszków w dużym pokoju to już odkurzacz wyciągam, a w zlewie naczyń brak :p czysto! :p więc zabieraj się do zmywania! :p
Dodaj komentarz