Kanikuły, zawtra ja na wsjo zabju :p
ale mi dziś dzień minąl :)
trzeci z rzedu wstałam z wyra o 10 ! :o :p
o 12 spotkałam sie z W. do mnie do domku nie chciał przyjść ... dużo pojezdzilismy po miescie, cos tam W. załatwiał i w lesie byliśmy.
mało ważne co tam robiliśmy. ważne jest to że tak mnie zdenerwował, że kazałam mu sie odwalić i odwiezc do domu. w drodze powrotnej nic nie gadaliśmy. tylko jak wychodziłam z auta to mnie wziął, pocałował i przeprosił.
ma szczescie! ;p
i kluczy od domu zapomniałam z tego wszystkiego z samochodu ;/
bez tego ani rusz, a nie wiem kiedy mi je odda, bo jakos sie nie zanosi zeby ponownie mnie odwiedzil w najblizszym czasie.
po tym szybko coś przekąsić
i druga jazda [L]
z jakimś starym pacanem ! :p zboczony do tego. fajnie było, ale godzinka to za krótko. dopiero co sie rozgrzewam a tu musze kończyć ... za tydzień we wtorek nastepna ;)
po tym wszystkim na pazurki ;)
ale mi długasne zrobiła ;p nie moge zbytnio normalnie funkcjonować ;p myśle, że dzień - dwa i sie ponownie przyzwyczaje :)
i ozdóbka jej sie udała. oczywiście musiałam mieć coś z kolorem niebieskim :p hehe są śliczne kwiatuszki !
i wieczór już z tymi najlepszymi ! :)
spotkałam się z Paula, P. i L. posiedzieliśmy, pogadaliśmy ...
potem u sąsiada bibka ;p hahaha kolega przyjechał z Anglii i ci juz napruci chodzą. polali to wypiłam z nimi ;) dalszy ciąg na imprezie w piatek. achh! ;p
potem jeszcze spacer z P.
odprowadziłyśmy Ł. do domku i się rozeszłyśmy.
teraz sobie tak siedze, słucham muzyczki i chyba za duzo mysle ...
' a teraz chodź tu do mnie. poczuj się swobodnie. przy mnie bądź. jeśli chcesz zaufaj mi. zaczaruj mnie! ' lalal ;)
pazurki sliczne! :D
tururururur :D
Dodaj komentarz