smetnie...
caly ten tydzien byl taki bezsensowny, nic nie robilam.... do poludnia len, pozniej troszke na balkonie sie poopalalam, wieczorem dwor i spanie..... tak w kolko...
dopiero w piatek sie stad wyrwalam. pojechalam rowerkiem z kumpelka na wies. ogolnie nie bylo zle, tyle ze roweru miedzy nogami nie mailam ponad rok i dupsko razem z rekami myslalam, ze mi odpadnie ;p pozniej 2wa latka kuzyneczki i wieczor z chlopcami ze wsi ;p w sobote grill, goscie i powrot do miasta na impreze.... ja, p., kuzyn, kuzynka, nikt wiecej nie chcial isc... wiedzieli co robili - przeciez juz taka stypa byla ze ;/ po imprezie do 5:30 na dworze siedzielismy i do domu :p
dzis nic ciekawego, pol dnia przespalam....
kuzyn juz dzis wyjechal,szkoda! nie wiem kiedy sie teraz znow zobaczymy.
teraz byle przetrwac ten tydzien i pozniej juz zapowiada sie lajcik :D
ale na razie....
---------------------------------------------------------------
kurwa!!! tyle ile falszywych osob jest wokol mnie to az sie w glowie nie miesci! czasem szkoda, ze tak pozno sie o tym dowiadujemy! przeciez gdyby nie ja to bys kuzwa w domu siedzila, a nie miala znajomych!!!! glupia dziwko!!! czasem az nie wierze, ze to ta sama osoba...
----------------------------------------------------------------
chcialabym sie wyprowadzic z mojego miasta.
-----------------------------------------------------------------
no i wciaz sama.....
Dodaj komentarz