'wsadzimy cie do butelki i powiemy, ze jestes...
kurwa!!! mialam notke i w cholere ja wcielo! ;/ grrrrrrrr.... pisze na nowo:
przed chwila wyszla ode mnie korepetytorka z angielskiego. tyle mi zadala, ze szok! ;p no, ale nic. tyle mam do nadrobienia, wiec trzeba sie wziasc za siebie. czasem az wstyd, ze tych najprostszych slowek sie zapomina, no ale zdarza sie.
jak dobrze, ze sa wEEkendy. nawet pomimo tego, ze w soboty mam dwugodzinne lekcje angielskiego... teraz przyjamniec cos robie, bo wczesniej zupelnie nic, tylko lenistwo, no i sprzatanie, ale to zaden wielki wysilek ;p
wczorajszy dzien maxem. w szkole tylko 3 lekcje, ale to jak co tydzien, potem dluuuugie spanko ;) i wieczor poza domem. 'DOBRZE BYC RAZEM' - spotkanie religijne, przychodzi tam mlodziez potamczyc, pospierwac w 'koscielnych rytmach' ;p - bylam tam, fajno! ;) takie mini spotkanie jak na Lednicy. juz sie nie moge doczekac czerwcowego wyjazdu tam!
dolaczyli pozniej do nas chlopcy. to nic, ze troche pijani, ze ich wywalono za to, ze sobie tam polewali! czubki ;p razem z nimi poszlismy niby do pubu, do ktorego w ogole nie dotarlismy.... szwedalismy sie po miescie... chlopcy robili zadymy w sklepach, na parkingu wskakiwali na samochody, na ulicy prawie pod pedzace szybko auta... masarka co oni wyprawiali! prawie do domu odwiozlaby nas policja... ;p
smiesznie bylo ;p
teraz jem budyn! ;)
a wieczorkiem jakas imprezka? :>
no, gdyby nie moj pecherz rowniez posmialabym sie tam z Wami :P
a teraz Ty na imprezie- a ja chora w domu ;]
Dodaj komentarz