:)
a ! postanowiłam, że napiszę kilka słów :)
tak rzadko tu zaglądam, przyznam się że rzadziej niż sporadycznie ..
nie wiem czy to lenistwo czy brak czasu ..
a może jakoś nie czuję teraz potrzeby napisania czegokolwiek ?!
no, ale jak już tu wpadłam to napisze :)
wiedzie mi się raczej dalej spoczko :)
chociaż z czasem zmieniłam zdanie co do niektórych spraw ...
np. praca .. niby jest fajnie, ale już mi się znudziła. wiadomo, bo ile można robić coś codziennie - monotonia się włączyła i nic na to nie poradzę.
ale ogólnie jest dobrze. bo na pensję nie narzekam ( a nawet nie mogę doczekać się już środy, bo będzie wypłata, a szefo obiecał nam podwyżke :D ),
i teraz tylko zamiast P. denerwuje mnie pusta lala Ż. kto by poznał, ten by zrozumiał ... naprawdę. ( nie żebym ja była jakaś wielce mądra i do tego obgadywała innych, ale głupszej dziewczyny póki żyję nie poznałam, żal mi jej z tego powodu, serio ... )
jeśli chodzi o szkołę to też mnie nudzi, bo ostatnio jak mam zajęcia to jest taka zajebista pogoda, że żyć się chce, a ja musze siedzieć w 4 ścianach i słuchać głupot wykładowców ..
ale nie. chora bym była gdybym tam siedziała, więc nie chodzę, proste :)
wczoraj np. nie byłam z tego powody, że miałam poraz 3 egzamin z prawa jazdy. i co ? i gówno ! bo oczywiście nie zdałam. no, i z powodu złego humoru nigdzie nie wychodziłam z domu :)
a dziś. poszłam na egzamin ( jak zawsze zero przygotowania, zero ściąg .. ), ale zdałam ! i mało tego ! stwierdziłam, że coś w głowie mam i usmiechać mi się chce ! :)
noo, ale i tu znów opuściłam zajęcia, tylko z innego powodu niż zły humor. pogoda była po prostu przepiękna :) hihih
to teraz o weekendzie ogólnie ...
bo ...
w pt. miałam imieniny, W. nie przyjechał :( już niech licho weźmie te imieniny, ale on w pt. w nocy jechał na mecz z kolegami .. nie widzieliśmy się cały pt. i całą sob.
a on jest taki, że jak gdzieś jest, między kolegami, to mało co się odzywa ...
ciężko mi było przez te 2 dni. najgorzej wieczorem - siedzisz sama w domu, masz chęć z kimś popisać / pogadać, a nie masz się do kogo odezwać.
niby coś tam pisał, czasem zadzwonił, ale mi mało było :p
zresztą no kto miał mnie niby pocieszyć po niezdanym egzaminie [L] czy wesprzeć w nauce na egzamin na drugi dzień, jeśli humor zły i brak ochoty na cokolwiek ? ( no więc postanowiłam się nie uczyć, tylko się zbuntować :))
i jak w sob. w nocy wrócili ... pogadaliśmy, ale jakoś dziwnie było.
i w niedziele (dziś) rano też ... zły humor W. miał i mi się znów oberwało :( ale potem przyjechał i świat nabrał na nowo kolorów po tak depresyjnych dwóch dniach :) hihi
najpierw W. zabrał mnie na godzinny spacerek do lasu wsród cieplutkich promieni słonecznych i chłodnym zefirku :p potem kolacyjka w Mc i lenistwo w wyrku u mnie w cieplutkim pokoiku przy filmiku:)
zaczęło się głupkowato, a skończyło super :)
i jakoś tak troski odeszły ... cieszę się też ze zdanego egzaminu na studiach ! :)
to lecę spać. bo jutro znów trzeba wstać o 8. i wrócić do codziennych obowiązków ...
ale póki co ... to się uśmiecham przy ... Róże Europy - Jedwab.mp3