juz po rozdaniu swiadectw. przeciez gdybym nie musiala to nawet bym nie szla to tej zapchlonej szkoly nawet w ostatni dzien!od paszczura [czyt. wychowawczyni] dostalismy po lizaczku, ja kupilam jej kwiata - z jakiej racji? sama nie wiem!! nie nalezalo jej sie i tyle! po apelu, ktory robila moja klasa - hahahahahahahahahaha - bez komentarza! moze wiara zapomni do wrzesnia co sie dzialo ;p sipa jak nie wiem! poszlusmy na rynek - ogrodki, piwko, smiechy, hihy i te sprawy :) fajno! :) a buty to mnie tak obtarly, ze.... :(
WAKACJEEEEEEEEEEEEEEE!!!!!! 2 miesiace wolnego! ;D ehh...