wez mnie za reke . . .
znow wieczor i znow sie kijowato zrobilo............ ;/
dlaczego to tak?
dzis 'klasowa wigilia' - jesli to tak mozna w ogole nazwac. kazdy po jednej mandarynce na stoliku i jazdaa.. dobrze, ze chlopcy szybko polecieli po oplatki. podzielilismy sie nim, spiewalismy kolendy, jedlismy [zbytnio nie bylo co!], glupio sie smialismy, kazdy sie nawzajem rozsmieszal, a wszystko to uwiecznila kamera! ale sipa! taka wigilia i to bedzie na filmie ze studniowki ;
jutro aby na pierwsza lekcje - na angielski tylko napisac spr. [wiec teraz ukam sie slowek] i do domciu ;D przerwa swiateczna rozpoczeta.
moze do babci pojade? bo co tu robic...
kurde no.
z W. pogodzona. wsio wrocilo do normy i jest dobrze. przynajmniej tak mysle.
a z M. nie wiem. bo gadamy, piszemy do siebie duzo, mile rzeczy, czasem nawet bardzo, ale to tylko tyle...
'niby cudownie, ale wcale nie jest dobrze'