• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

... jakby jutra miało nie być :)

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
30 01 02 03 04 05 06
07 08 09 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 31 01 02 03

Strony

  • Strona główna

Archiwum

  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006

Archiwum 21 maja 2007


chyba :)

to po weekendzie.
super był.
ostatnio mam jakies takie fajne dni.
może nie pod względem humoru, bo z tym bywało różnie, ale to, co się wydarza.
jest git :p

w piątek.
ale się wyspałam.
już zero stresu, maturalne zmartwienia zmiknęły - nie myśle o tym.
pooddawałam książki do biblioteki, pozałatwiałam kilka innych spraw, które odkładałam 'po maturze' ...
posprzątałam i przyjechała S.
została na noc i poszłysmy na impreze.
wcześniej wieczór z chłopcami. popiłysmy z nimi, posiedziałyśmy i odprowadzili nas na potańcówe :p
fajna impreza :)
S. latała za A.
a ja tańczyłam sobie koło Mb.
no dobra. nie tylko tańczyłam. przez to wszystko co robiłam niezłe kłopoty miałam. przez kłamstwo wybrnęłam.
oby się nic nie wydało.
zresztą .. w dupie to już mam.
ale alkohol się polał :p
heh
rano ból głowy niesamowity.
należało mi się a co!
w sobotę ...
długo z S. spałyśmy, potem miasto, małe zakupy, na obiadek i potem grill u kolegi za miastem:)
w Lipnie meczyk gospodarza imprezy (zremisowali) i w końcu domówka.
było wspaniale :)
wszyscy się chyba dobrze bawili. piliśmy, jedliśmy, słuchaliśmy muzyki, biliśmy się na poduszki, tańczyliśmy, śmialiśmy się, oglądalismy pornusa i w nocy marzneliśmy pookrywani kocami, poprzytulani na tarasie :) i bawiłam się sutkiem kolegi. haha ale tylko jednym, bo drugi się pokazać nie chciał :p buhaha
hehehe fajno :)
miałam spać u S., ale jednak o 5. wylądowałam u siebie w domu.
dziś. z łóżka wygrzebałam sie o 14 dopiero :p do 18 łaziłam w piżamce, a potem szybkie ogarnięcie się i na żużel.
Unia wygrała :D znowu - super!
po żużlu z chłopcami i P. na dworku. (właśnie niedawno przyszłam)
już dawno z nimi tak nie siedziałam. bo to praca, to matura ...

i prosze ...
co się pogodze z W. to zaraz znów jakaś kłótnia.
że niby ja fochuję za to, że gada na GG z S.
ja pierdole!
wkurza mnie takie coś.
bo ja mam w dupie to z kim on gada, czy co tam jeszcze innego robi.
chce to niech to robi.
niczego mu nie mogę zabronić, nie mogę go kontrolować.
zreszta po co mam to robić?
wali mnie on!!
i nie bedzie mi wpierał, że jest inaczej.

a M.
no właśnie z nim gadam.
bo kurde!
dziś miał już na 100% przyjechać z moim telefonem i znów mnie wykiwał.
teraz kolejna gadka szmatka ... przeprosiny itp.
albo ja jestem taka naiwna i wierze mu w te ściemy albo nie wiem.
napisałam, że ma mi go jutro oddać i już.
bo jak nie to trzeba bedzie pomyśleć nad innym, troche niedelikatnym odzyskaniem telefonu.

to czas chyba teraz na odpoczynek :) i sen.
ach.

"... nie nawidze, gdy cos mi sie wydaje... "

21 maja 2007   Komentarze (4)
Martii | Blogi