sympatycznie :)
ale fajny dzień za mną :) w sumie to dwa ostatnie dni fajowe były.
wczoraj (w sumie już przedwczoraj :p) było tak miło, tak fajnie. z W. wszystko ok. tak przyjemnie :) i co najważniejsze zgodnie.
dziś (albo wczoraj - kto jak tam woli :p) przyjechał :) od południa jezdziłam z nim po mieście, nie wiem dlaczego, ale ja załatwiałam jego sprawy. ciągle powtarzał: 'no zrób coś w końcu dla mnie'. tak jakbym nic nigdy nie zrobiła! grrr :p bo chłopcy nie widza jak sie staramy! ale no dobra :p było dobrze, chociaż sie też troche posprzeczaliśmy :p hyhy potem spacerk w lesie, buzi :D haha
po 16 w domu, posprzatałam jako tako (tak na szybcika, bo nic kompletnie mi sie nie chciało) i później nudy jak sto piedziesiat :p jazde [L] mi odwołali .. to oczywiście .. walnęłam sie na łóżko i zasnełam :p
wieczorkiem do Pauli. niby tylko na chwile, a już zostałam długo. bo potem tatuś dołaczył, na koncu mama. i tak w dwie rodzinki sobie siedzieliśmy :p i lodzika z Mc wsunelam, z polewa czekoladowa, mm .. :p uwielbiam! :p
dorośli pili, my słuchałysmy tych glupot co wygaduja i czasem wtrąciłyśmy swoje trzy grosze :p
śmiesznie było :p
i cholercia 100 lattt mi zaśpiewać nie chcieli :p
bo dzis juz 01.09.1988r. :D
19 latek kończze własnie.
a ci nie ... że urodziłam sie o 12:10 to mi sie jeszcze nic nie należy. no i nic nie było :p
ale Paulinka kochana jako pierwsza zyczonka przysłała i mms-a ślicznego :D, potem telefon od mamy szwagra - haha :) sie nachlal i belkoczac skladal zyczonka :p brat sie z nim dolozyl i inni, spiewali i spiewali mi przez ten telefon :) na koncu ciotka przyslala mms-a grajacego z zyczeniami, fajnee :) (nie wiedzialam, że sa takie z melodia :p)
a teraz jestem zmeczona jak choleeeeeeeera!
marzy mi sie prysznic i spanko :)
(i znów sie uśmiecham. szczególnie dlatego, że z W. jest tak dobrze :) zapomniałam wspomnieć, że podoba mu sie mój nowy kolor włosów :D
aaa! i sprzedałam dziś pierwszy raz coś na allego :p telefon W. haha :D bo ta sierotka nie mogla sobie poradzić z jego sprzedaża, a ja tu raz ciach i po krzyku :p)