pszczolka maja sobie lata o o o ... ;p
szykuje sie, bo niedlugo jade na urodzinki. Milusia konczy 18 latek, wszystkiego najjjjjjjjjj Skarbie! ;*
ogolnie jest dobrze, humorek dopisuje :) pogoda znow ladna! ;p
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 |
14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 |
21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 |
28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 |
szykuje sie, bo niedlugo jade na urodzinki. Milusia konczy 18 latek, wszystkiego najjjjjjjjjj Skarbie! ;*
ogolnie jest dobrze, humorek dopisuje :) pogoda znow ladna! ;p
moze i byla, ale obiecuje, ze nie ma i nie bedzie miedzy nami przyjazni!!!! nigdy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! jestes tak smieszna, ze az szkoda, ze nie mozesz tego przeczytac! a nie powiem ci wprost, bo znow gadka szmatka i niby bedzie dobrze.
w pipie cie mam!
:(
--------------------------------------------------
ale mimo wszystko dzien bardzo udany. od rana u babci, potem na troszke na mini torze zuzlowym czy tam jakims - ale nic ciekawego ;p i troszke ze znajomymi na dworze. a jutro znow do baby! :D to mi pasi!
pierwsza noc po powrocie rodzicow minela ;) wszystko wrocilo do normy.... a wczoraj jeszcze spaly u mnie laski, gadalaysmy do 5 objadajac sie sernikiem i pijac herbate, przy muzyczce oczywiscie! ;) mama przywiozla mi pamiatki z gor - kolczyki [ladne! i z niebieskimi oczkami!], ramke do zdjecia [sliczna, z owieczka ;p], nawet spodnie [ale takie dresowe, po domu zeby sobie chodzic, albo cos ;p] i kase od prababci na osiemnastke ;p hah pamietali o mnie, pamietali! :)
a dzis jade na wies! :D i moze zostane nawet do jutra! tra la la laaa... ;p (pAuLa^^ chcesz to wpadaj! ;p)
cos mi sie komputer jebie ;/ wczoraj pelno brat wirusow pousuwal, ale nadal cos nie tak z nim jest! :( trzeba jakiegos fachowce sciagnac! ;p
bols o smaku lesnych owocow niedobry (straszny, ochydny, a fuj!!) - nie pijcie tego!! impreza hmm... nie ze nie udana, ale jakos nie spodobaslo mi sie wnetrze tego lokalu. troche za duzo ludzi i za malo miejsca, brak klimatyzacji, no i ta suka stala za barem!!!! ropuszyca!! grrr... ze tez jej niczym nie oblalam.
dopiero co wstalam. od razu sie musze wziasc na sprzatanie, bo jutro wieczorem (po dwutygodniowej nieobecnosci) wracaja rodzice. bylo milo bez nich ;p ale bedzie dobrze tez jak wroca, a razem z nimi obiadki! :D ;p hyhy tego chyba najbardziej bylo brak ;p no ale musza byc tez zle strony ich powrotu, bo 'dostanie mi sie' za zgubienie klucza od skrzynki na listy, za niepomalowanie plotu u babci, za to ze coradz ciezej zamknac piekarnik, ze troszke kwiaty przyszchly... ;p oj ;p i wroca obowiazki wychodzenia z psem... ehh ;p
na sama mysl, ze mam tyle sprzatania, to mi sie wszystkiego odechciewa!! obym wytrwala ;p
a popoludniu moze pojade na nocke na wies ;p lala lala la la... ;p
lece sie szykowac, za 30 min. wpadaja do mnie laseczki - pijemy ;p potem juz tylko pozostanie sie ogarnac i na balety ;p oby! bo na ta impreze wpuszczaja tylko pelnoletnich, a mi brakuje jeszcze 22 dni, wiec zeby nikt nie burzyl ;p tak troszke by siara byla jakbym musiala opuscic ten lokal ;p ale nie bdee sama przynajmniej ;p hyh bo ze mna nieletnie jeszcze dwie panienki ida ;p no nic. czas na mnie ;p udanego wieczoru!