boys.
kurde!
jak nie ma zadnego mezczyzny w moim zyciu to tak nie ma...
a jak juz jest to nawet nie jeden.
to jest choree!
ja chcialabym z M., a tu nagle drugi sie znajduje - W. - tyle, ze to on by chcial.. hmm... to nie tak, ze ja nie... chlopiec jest fajny, zaprasza na impreze, spacery [a glupia odmawiam!] no, ale jest ten pierwszy! ten, ktorego ja chce. i jak teraz poodkrecac to, co juz jest? kolegi na pewno stracic nie chce. a wiadomo, ze jak powiem swoja babska wiazanke, to chlop jak chlop rzuci fochem i pewno kontakt urwac bedzie chcial...
..... no co my mamy tymi chlopcami ;p