M.
od 00:30 do 3:45 M. probował sie do mnie dobić, dzwonił, pisał, a ja nic ... natomiast rano ..
ja : spałam już o tej godzinie. co chciałeś ?
M. : Ciebie.
...
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 |
02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 |
09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 |
16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 |
23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 |
30 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
od 00:30 do 3:45 M. probował sie do mnie dobić, dzwonił, pisał, a ja nic ... natomiast rano ..
ja : spałam już o tej godzinie. co chciałeś ?
M. : Ciebie.
...
kolejny dzień za mną.
i kolejny dzień mi znów cholernie szybko minąl.
chciałam iść na solarium. opalić to, co już opalonym nie jest ... a tu miejsca nie było na dziś.
zapisałam się na jutro.
za to mp3 zamówiona na allegro.pl przyszła.
i bluzke i kolczyki sobie dziś kupiłam ;]
złoszcze się dziś na wszystkich i wszystko.
aż czasem mi sie ryczec chciało. tak bez powodu nawet.
nie wiem czy to chore dni przed okresem czy tylko tak jakoś ...
marzy mi sie tak porządnie komuś szczelić w pape :p hah
pewnie by mi od razu ulżyło ;p
no. ale jakby tego wszystkiego było mało, to jeszcze mnie W. wkurwił.
pisze jakieś głupkowate eski, to mu napisalam 4 słowa za dużo i sie juz nie odzywa ;p
w dupie go tam mam.
za to M. sie odezwał.
poprawił mi nawet humor. bo jak ten coś napisze, to koniec :p :*
tooo ... życze Wesolutkich Świąt Wam :)
hyh
spałam do 11 :D
mmm ...
wkoncu sie wyspalam, cudnie! :)
od 14-19 u babci na wsi :) śmiesznie było :p tylko zimno troche ;/
szybciutkie zakupy później. troszke spożywczych produktów, prezent dla mamy przełożonej :p
mama buty, a ja okularki przeciwsłoneczne sobie sprawiłam :) faaajne sa :p
o 20 Soczyste Panienki wpadły. wypiłysmy herbatke i na spacerek :)
potem reszte wieczorku na ławce z chłopcami spedzony.
przyszly do nas małe gówniarze z osiedla. po 15 lat, a napici jak skurwysyny :p rzygali ... masakra :p
hahah
śmiesznie było :p
przemarznieta o 24:00 wróciłam do domku :)
ogólnie to humor dopisuje, ale jednak jakoś tak dziwnie jest ...
zmęczona jestem.
bo dziś - wolny dzień - i ja zamiast dłużej postać i leniuchować, to musiałam wstać juz po 7...
S. do mnie przyjechała - również zrobiła sobie wagary.
przy herbatce, czekoladzie i lodach, pod kocykiem oglądnełyśmy filmik :)
póżniej koledzy wpadli. odswieżyłam starą znajomość i zawarłam przy okazji nową :p
wyciągneli nas na spacerek.
popołudniu siłownia (trzeba było iść spalić poranną wyżerke) :p
kurde. do spowiedzi nie poszłam. nie lubie tego ;/ i sie boje :p
i do tego wszystkiego schodzi mi skóra ;/ jebana!
ale i tak mnie to nie odpycha od solarium :p tylko teraz bede uważać na ile minutek wchodze przy nowych lampach :p
wolne już mam :D
cale 7 dni bez szkoły! uchhhhhhhhhhh! :D
dziś chciałam zostać HONOROWYM DAWCĄ KRWI
ale nie wyszło :p
oczywiście mimo, że kolega zemdlał nie spękałam :p eh ... to bylo straszne! nigdy nie widziałam jak ktos mdleje i już naprawde wiecej ogladac tego nie chce. calkiem inaczej niz na filmach :p te jego oczy - otwarte, jakby zaraz miały mu wyskoczyć, za chwile jakby padaczka .. ble .. uciekłam. teraz nie moge na niego patrzeć :
ale tak czy siak nie chcieli mojej krwi - za mało hemoglobiony w niej! :p
ogólnie dzień nudnawy.
i pogoda sie cos zjebała. tak zimno sie zrobiło.
a jutro jestem na wagarach. :p tzn. w domku sobie bede siedziala.
z S. :*
polechuniujemy we dwie :)
może P. jeszcze wpadne :) zrobimy babskie pogaduchy :p
'po męczącym dniu, gdy wiem, że nic nie muszę, już chcę poczuć dotyk Twój do snu, zamykam oczy, przy Tobię jestem znów'
te chłopy ..