• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

... jakby jutra miało nie być :)

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
30 01 02 03 04 05 06
07 08 09 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 31 01 02 03

Strony

  • Strona główna

Linki

  • Bez kategorii
    • amazi89
    • ambi
    • among-the-dead
    • butterfly21
    • calaja
    • cicicada
    • czarna-róża
    • her-soul
    • karotka
    • kumcia
    • larive
    • malena-niski
    • malenaimalcin
    • occama
    • paula
    • pfi
    • rybniczanka
    • unsafe
    • wena-marcia
    • wercia88

Archiwum

  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006

Najnowsze wpisy, strona 13


< 1 2 ... 12 13 14 15 16 ... 50 51 >

. . . . .

jakoś brak czasu by cos tu skrobnąć.
a może to raczej brak checi ?
no, ale jak juz one były to blogi.pl świrowały i nie dawały dostepu do bloga.

dni lecą jak szalone.
dopiero co odliczalismy do STUDNIÓWKI, dopiero co odliczliśmy do MATURY, a tu już jedno i prawie drugie za nami.
został mi teraz ustny polski, na ktory może w niedziele zacznę pisać prace żeby sie troche pouczyc :p
wiem, wiem ... jestem nieodpowiedzialna, że jseszcze nic nie zrobiłam. ale ... ok. - nie chcialo mi sie :p
zreszta i tak bym sie na to nie uczyla teraz.
inne przedmioty mam już zasobą, wiec rusze sie z tym polskim. obiecuje. (ale zrobie to w niedziele :p)
a reszta.
szkoda gadać.
polski pisemny taki sobie. tekst niby taki łatwy, ale pytania do niego zjebane. nie wiem kto je układał.
angielski pisemny tez przecietny. ze słuchania gówno słyszałam ... siedziałam w 3 ławce. tak sie cieszyłam, że na tej głupiej auli coś usłysze, a tu dupa. zrobili tak głosno, że ho ho :p wiec wiekszość sobie postrzelałam.
gegra. bleeeeeeee. te wulkany niech sobie w dupsko wsadza!! ;]
angol ustny. zdany. obrazek porażka ;/ tu też niech sie pierdolą ;p hah tabletke na uspokojenie brać musialam.
to teraz czekam na polski ustny i finisz! ;)
byle zdać :p
heh
no, i dziś zamiast oblewać z innymi to ja w pracy siedzę - nocke mam.

apropo pracy.
koncze z tym.
juz mówiłam innym, że maja szukac kogoś na moje miejsce.
nie chce mi sie tu po 12h siedziec.
nic potem z dnia nie mam.
znajdę coś innego.
a jak nie, to nie.
juzmi nie zależy.
a tak w ogóle to miałam raz taki incydent.
nie wiem jak, ale łobuzy takie ukradły dysk.
szefo wie kto, bo mówił, że zna te bambry. już nie raz mu cos takiego wywinęły ... ale szef sie nie da robic takwiecej. mądry zgłosił to na policję. i dobrze. dziś sie dowiedziałam, że sama musze tam iść (albo władza przyjedzie do mnie :p) i wezmą moje odciski palców :p o mamo! haha

a co do matury jeszcze ...
to miałam takie przeboje, że szok!
z angielskim pisemnym.
ale nie chce mi sie teraz o tym pisać. innym razem :p
tylko żebym nie zapomniała. heh

z M. sie juz 2 tyg. nie widziałam.
codziennie obiecuje. że przyjedzie i dupa jasia.
telefonu tez nie mam jeszcze.
aaa!
i ten pizduś wrócił do swojej laski.
eh.
faceci ...

a z W. wczoraj sie spotkałam.
bo my coś ostatnio tak dużo piszemy.
autkiem przyjechał. bylismy na lodach w Mc. inna parka do nas też dolączyła. P z T. :p
później długo rozmawialismy.
a dziś już jesteśmy pokłóceni.
przyznam sie że przeze mnie ...

w dupe. jakiś jebany ten dzień dziś.

11 maja 2007   Komentarze (6)

:)

kolejna zmiana w pracy trwa.
dziś od 19 - 7.
dam rade ?
a pewno, że dam! :p
w sumie to źle nie jest.
przed 20. wpadły do mnie S., P. i P. :)
dziękuje dziewuszki żeście mnie odwiedziły.
i kolacje jeszcze przywiozły :p
mniam! była :p
tak bym codziennie mogła mieć.
no, ale nie zawsze pięknie jest.
teraz siedzę tu z jakimiś dwoma lujami :p
młody chłopak, który od ponad 5 h gra w gre i przedłużył sobie czas jeszcze na godzinke, i jakiś stary nachlany fiut, który pewnie bajeruje laski na czacie, bo widze, że ma to cudo włączone. hmm ... spisuje cos na kartke. pewnie adres jakieś niewinnej dziewuszki, która nawet nie wie kto siedzi po drugiej stronie komputera :p hah a swojądrogą to ciekawe jaki ma NICK. pewnie cos w stylu 'dojrzaly zadowoli nieletnią' albo 'sponsor_40' :p
niech sobie siedzi. byle by sie do mnie nie dopierniczył ! :)

M. sie coś nie odzywa. :
telefonu mojego tez brak.

W. dziś spotkałam.
długo nie pogadalismy, bo widziałam sie z nim akurat jak szłam do pracy. wiec czasu za wiele
ale miło sie gadało.
powiem wiecej - bardzo miło :p
ładnie wygladał :p

to milej nocki życze :) Wam i sobie :p

02 maja 2007   Komentarze (9)

. . .

no.
to ja juz od 7. w pracy.
dzień 1 maja. niby święto ...
ale jak widać nie dla mnie.
nie chce mi sie tu siedzieć :( jeszcze tyle godzin.
oby szybciutko minęło.
zaraz znajdę sobię jakieś zajęcie na dłużej.

przedwczoraj nocka.
chyba lepiej mi sie pracowało niż na dniówce.
ale może tylko dlatego, że całe 12h przesiedziała ze mną P.
i koledzy też na 3h wpadli.
w każdym bądź razie było miło i szybko zleciało.
już o 8. rano znalazłam sie w wyrku :)
(teraz też marze o mojej zieloniutkiej kołderce, choć niedawno co się z niej wygrzebałam)

przez pół nocki pisałam z W.
:
kurde.
bo on mi pisał, że chciałby ze mną być ... itp.
ale przecież miał swoja szanse. noo ...
teraz to ja już nie chce.
tak jak jest teraz tak miało być - samo tym wcześniej mówił !!
i mi jest tak dobrze.
mógł o tym wszystkim myśleć zanim cokolwiek postanowił.
stosunki między nami zostana takie jakie sa.
nic nie ulegnie zmianie.
ani na gorsze ... ani na lepsze.

zreszta teraz to ja wole M.
:D
zaczyna sie 3 dzień jak sie nie widzieliśmy. :/
może dziś przyjedzie ?
bo chyba mimo wszystko powienien mi oddać telefon, który mu w sobote pożyczyłam.
teraz z jakims klocem musze łazić.

aa!
i w niedziele udało mi sie babunie odwiedzić.
tzn. nawet nie tylko ją.
rodzice przed nocką wyciągnęli mnie na wieś.
i na pyszny babciny obiadek ! mmm. :)

ogólnie to nie za ciekawie jest.
bo jakieś wahania humoru mam ;/
nie wiemco sie dzieje.
czuje się przygnębiona, smutna ...

(chce do domu !)

01 maja 2007   Komentarze (2)

cyk. pyk. myk. :p

to mam WAKACJE! :)
najdłuższe wmoim życiu :p fajnooo
byle tą mature przeżyć i finito ;p

wczoraj ZAKOŃCZENIE ROKU szkolnego ...
stypa jak nic.
pożegnalny apel do dupy. wiara jakas taka ;/
nie było nawet kiedy łzy uronić.
tzn. ja i tak uroniłam. heh
ale mało i szybko.
pożegnanie w klasie z klasa też dupne.
pani przepiekny bukiet róż dostała. złoty łańcuszek z wisiorkiem.
(chociaż jej sie nie należało :p)
coś tam wygegała ... i sie rozeszlismy.
oczywiscie namowić moja (byłą) klase na cos gdziesto jest koszmar.
no, ale chociaz w kilka osob udalismy sie do ogródkawiedeńskiego.
lubie tam siedzieć :p
żeby nie było chłopcy ładnie soczki i kolę, a my - dziewuchy browaryyyyyyyyyy :p (podane przez bardzo niekompetentną osobę, przez która nerwy tracilismy. i o mało co paluchów nie włożylamido kufla. małpa!)
pan od niemca sie nawet dosiadł.
na szczescie, że zmył sie zamin pochłonęłam piwo, bo jeszcze bym mu za duzo powiedziala :p
nigdy mu nie wybacze, że mnie potraktował zła ocena.
na którą oczywiście nie zalsuguje :p :D
po ogródku wyśmienitych humorach na lodyyy!
dwa zjadłam :p hah
i kolega P. z nami był :p hah świr jeden!
po tym wszystkim szybko na solarium, krótka regeneracja sił i impreza! ;]

i na impreze żem ubrala bluzke zwiekszym dekoldem :p
co rzadko to robie.
bo jakos nie halo sie czuje, gdy mi ktos w cyce zaglada :p
haha no ale mało ważne.
po 19 już z domu wybyłam.
taki hektar musialam isc zeby wypic zmoimi chlopcami z (bylej) klasy :p
piwkasie laly :p aaa!
i wino tez. haha
łyknelam sobie tylko. tak by poczuc ten zajebisty tani smak :p
na impreze fajno :)
dużo ludków bylo. duzo znajomych, maturzystow. i wiekszosc (o dziwo!!) mojej klasy (bylej :p)
chodzilam z tymi ludzmi 3 lata do klasy, a wystarczyla jedna impreza bym powiedziala, ze do konca ich nie znam :p
bo kurde te sieroty chlaly jak... i palily : te jebane parówy z faja! hah ;p
oczywiscie. mialam nie pic, z zem tyle wychlala chmielu, ze to sie w pale nie miesci :p
oczywiscie mialam nie byc dlugo, a po 3. wyladowalam w domu.
ale to tylko i wylacznie przez M.
chcial mnie odprowadzic, wiec odprowadzal.
i 'szlismy' tak dlugo .. ale nie narzekam :p haha :D

teraz on ma moj telefon. chcilabym go poinformowac, ze juz chce go z powrotem, ale kurde, nie mam jak ;/
dziwnie mi tak bez telefonu ...

aaa! spotkałam kochana pfi z blogów na imprezie :)
pijaczyna!
juz lepiej nic nie bede pisac, ze na czworakach do domu musiala wracac :p hah :D
i pogodziłam sie z moim 'wrogiem'. z dziewczyna, ktora jednoczesnie ze mna krecila z W.
to sie zdziwi chlopak, ze teraz obydwie mamy na niego wyjebane, a do tego sie zakolegowalysmy :p

noo. i spac szlam przed 4, a przed 6 juz pobudka. na 7 do pracy.
o mamo!
nie wierze, ze dalam rade.
ledwo co sie doczłapałam, ale jestem i na razie funkcjonuje dobrze! ;]

byle mi teraz szybciutko czas zlecial do 19.

milego i sonecznego dnia Wam zycze :)

28 kwietnia 2007   Komentarze (3)

:p

to 2 dzień próbny w pracy za mną.
poznałam dziewczynę, której miejsce zajmuje.
mam nadzieje, że żalu do mnie nie ma. przeciez to nie ja ją zwalniam.
z tego co wiem sama sobie wszystkiemu jest winna.
noo. to w sobote zaczynam. bede już sama siedzieć.
oby było dobrze.
boję sie troszke.

jutro na 12 zakończenie roku.
ale to minęło ...
3 lata razem ...
a jutro ot tak mamy sie już rozstać.
bo mimo wszystko fajno było.
chyba beda łzy ..

wieczorem nasza wpólna ostatnia impreza (w sumie pierwsza też. w takim gronie)
bedzie duzo % :D
tzn. ja z kontrola.
bo rano na 2 dzień na 7 do pracy.
osz :p
bedzie ciezko.

gadam z M teraz.

ja :
a cóż jeszcze pragniesz? ;p
M:
Ciebie

26 kwietnia 2007   Komentarze (2)
< 1 2 ... 12 13 14 15 16 ... 50 51 >
Martii | Blogi